Staż w debesto: pierwsza praca, która daje realne umiejętności – historia Weroniki
Zastanawiasz się, czy staż może być czymś więcej niż tylko „podawaniem kawy”? Poznaj historię Weroniki Kapki, która 3 lata temu przyszła na staż do debesto jako studentka ekonomii.
Dzisiaj jest kluczowym specjalistą w dziale Realizacja Zamówień, odpowiedzialnym za perfekcyjną realizację zamówień na wielomilinowe inwestycje budowlane klientów z USA.
Jej droga pokazuje, jak szybko można przejść od studenckich poszukiwań pierwszego doświadczenia do kluczowej roli w zespole. Ze szczerej rozmowy dowiesz się jak ambitna, skrupulatna i odpowiedzialna osoba pamięta swój staż i dlaczego została z naszym teamie na dłużej!
Zacznijmy od najważniejszego pytania – czy warto było zacząć staż w debesto?
Bez wahania mogę powiedzieć, że była to najlepsza decyzja. Staż w debesto ogromnie mnie rozwinął, od samego początku dostałam zadania, dzięki którym mogłam się realnie wykazać, a cały team mnie mocno inspirował — widziałam, że każdy daje tu z siebie 100% i chce osiągać wielkie rzeczy.
To dla równowagi – co było dla Ciebie najtrudniejsze podczas pierwszych kroków w firmie?
Początki generalnie wspominam miło, ale na pewno było również kilka kwestii, które mi się nie podobały i które były dla mnie sporym wyzwaniem.
Przede wszystkim odnalezienie się w procesach, które wtedy nie były spisane. Dzisiaj jest pod tym względem o niebo lepiej, ale w debesto dużo się dzieje i zmiany są jego nieodłącznym elementem. Jeśli ktoś tego nie lubi i nie potrafi się szybko dostosowywać do zmian, to może mieć z tym problem tak jak ja na początku.
To cofnijmy się jeszcze o krok – jak w ogóle znalazłaś debesto?
Moja przygoda z debesto zaczęła się ponad trzy lata temu. Jako studentka ekonomii szukałam stażu, który pozwoliłby mi lepiej poznać rynek pracy i zdobyć pierwsze doświadczenia zawodowe.
Chciałam znaleźć miejsce, gdzie nie będę tylko parzyć kawy, ale realnie rozwijać swoje umiejętności. Trafiłam na ofertę debesto i postanowiłam aplikować, ponieważ bardzo zaciekawił mnie proces rekrutacyjny, który różnił się od tych, które wcześniej widziałam.

Co najbardziej pamiętasz z procesu rekrutacyjnego?
Wspominam go bardzo miło — otrzymałam kilka różnorodnych zadań, które były dla mnie ciekawym wyzwaniem. Pamiętam, że wykonując zadania, od samego początku odniosłam wrażenie, że mogę się z nich wiele nauczyć, więc proces łączył przyjemne z pożytecznym.
Oprócz tego pamiętam dokładnie pierwszą rozmowę z Wojtkiem Stanowskim, ponieważ poziom otwartości i swobody, jaki odczułam podczas rozmowy rekrutacyjnej, był dla mnie czymś zupełnie nowym.
Wyczułam też, że Wojtek jako szef firmy jest szczerze podekscytowany i podoba mu się miejsce, w którym jest — czym zaraził też mnie.
A co Cię najbardziej zaskoczyło po rozpoczęciu pracy w debesto?
Najbardziej zaskoczyła mnie atmosfera w biurze — byłam pod wrażeniem, jak dobrze zgrana, a jednocześnie różnorodna jest ekipa debesto.
Zaskoczył mnie też sposób, w jaki pracownicy podchodzili do mnie. Jako studentka z niewielkim doświadczeniem wyobrażałam sobie, że w pracy – zwłaszcza na stażu – każdy mój ruch będzie ściśle kontrolowany przez przełożonego.
Tymczasem debesto pozytywnie mnie zaskoczyło. Od pierwszych dni miałam przestrzeń do samodzielnego działania i mogłam realnie wykazać się swoimi umiejętnościami.
Czy trudno było połączyć staż w debesto i Twoje studia?
Uważam, że kluczową rolę odgrywa odpowiednia organizacja, elastyczność, ale też zaufanie, jakim obdarzyło mnie debesto. Nie jest to firma, w której wymagana jest praca w stałych godzinach, a ważniejsze są realne dowiezienie klientom naszych zaobowiązań niż samo spędzenie 8 godzin przed komputerem.
Oczywiście zdarzały się bardziej wymagające okresy, które w połączeniu z sesją wymagały odrobinę kreatywności, aby skutecznie pogodzić wszystkie obowiązki. Nigdy jednak nie miałam poczucia, że praca czy studia mnie na tyle przytłaczają, by musieć z czegoś rezygnować.

Co spowodowało, że postanowiłaś zostać w debesto po zakończeniu stażu?
Na pewno fakt, że w debesto stale poszukujemy nowych rozwiązań, nie boimy się zmian — stanowiło to dla mnie dużą szansę na naukę i zdobywanie wiedzy jako młody pracownik.
Zawsze podkreślam również, że debesto jest wyjątkowe z tego względu, że niezależnie od tego, czy jesteś stażystą, czy członkiem zarządu, twoje pomysły i sugestie są dostrzegane i doceniane, jest to dla mnie bardzo ważne.
Jak zmieniła się Twoja rola na przestrzeni czasu w debesto?
Rozpoczynałam swoją karierę jako stażystka, następnie przeszłam na pełnoetatowe stanowisko, a po sześciu miesiącach awansowałam na junior team leadera.
Zawsze będę wdzięczna Wojtkowi za daną mi szansę, która pozwoliła mi sprawdzić się w roli junior team leadera działu Aftersales.
Po czasie stwierdziłam jednak, że lepiej odnajduję się w roli specjalisty, dlatego też udało nam się zorganizować rekrutacje, dzięki której obecnie mamy w dziale After Sales Sebastiana Stempinia – kierownika, który jest idealny do tej roli.
Jak uważasz, co spowodowało, że dzisiaj jesteś tu gdzie jesteś w debesto?
Uwielbiam się uczyć i współpracować z ludźmi, myślę, że głównym czynnikiem są pracownicy debesto, którzy swoją postawą inspirują mnie do działania.
Jaka była najbardziej nieoczekiwana umiejętność, którą tu zdobyłaś, a która przydaje Ci się także poza pracą?
debesto kładzie duży nacisk na precyzyjne zadawanie pytań. Dokładne rozpoznawanie potrzeb i dochodzenia do sedna problemu, co przydaje się, całej organizacji — w dziale sales, controllingu czy reklamacjach. Zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym jest to niezwykle cenna umiejętność, którą lubię szlifować.
Co było dla Ciebie największym wyzwaniem, kiedy zaczynałaś pracę w debesto, a teraz jest codziennością?
Na początku potrzebowałam trochę czasu, aby zaznajomić się z całą branżą stolarki otworowej – od aspektów technicznych po zrozumienie, jak efektywnie komunikować się z licznymi dostawcami. Jednak z biegiem czasu stało się to dla mnie naturalne.
Pamiętam też moje pierwsze rozmowy z dużymi klientami z USA, na przykład w kontekście reklamacji, bywało to dla mnie naprawdę stresujące. Mimo początkowych trudności pozwoliło mi to nauczyć się podchodzić do pewnych spraw na chłodno. Teraz nie jest to dla mnie żaden problem.
Kiedy poczułaś, że naprawdę pasujesz do debesto?
Myślę, że to kwestia wielu mniejszych momentów, codziennych rozmów ze współpracownikami. Jednak takim przełomowym momentem była prawdopodobnie propozycja objęcia stanowiska junior team leadera — poczułam, że mój dział oraz Wojtek we mnie wierzą i mają do mnie zaufanie.
Ostatnie dwa pytania: najpierw przewrotnie – komu zdecydowanie nie poleciłabyś pracy w debesto, bo nie będzie się dobrze czuł na naszym pokładzie?
Myślę, że jeśli oczekujesz powtarzalnej pracy, nie lubisz zmian i wychodzenia ze strefy komfortu, debesto prawdopodobnie nie będzie dla Ciebie odpowiednim miejscem pracy.
Komu w takim razie bez wahania poleciłabyś pracę tutaj? Co sprawi, że dana osoba odnajdzie się w naszej firmie?
Każdemu, kto lubi się uczyć, kto nie boi się przejmować inicjatywy, ma zapał do działania, nie lubi formalnej atmosfery w pracy. debesto to też miejsce dla osób posługujących się płynnie językiem angielskim i wszystkich miłośników Stanów Zjednoczonych.
Podsumowanie
Jeśli zaciekawiła Cię droga Weroniki i tak jak ona, jesteś studentką/tem i szukasz miejsca, w którym możesz się rozwijać- to sprawdź naszą ofertę płatnego stażu w finansach i controllingu.
A jeśli chcesz poznać więcej inspirujących historii, zobacz jak inni odnaleźli się w debesto. Może to właśnie Ty napiszesz kolejny rozdział? 🚀 #joindebesto